czwartek, 25 sierpnia 2016

Matka Boża




W chwili wielkiej udręki myślę o tym, że matki nie mam już na ziemi; mam ją w niebie, bardzo litościwą. Chciałbym posiadać głos tak potężny, by mógł wezwać grzeszników całego świata do ukochania Matki Bożej.

Starajmy się i my, podobnie jak liczne dusze wybrane, trzymać się zawsze tej błogosławionej Matki, iść zawsze blisko Niej, bowiem nie ma innej drogi prowadzącej do życia niż ta, którą wytyczyła nasza Matka.

Matka Jezusa i nasza niech uzyska jeszcze dla nas u swego Syna tę łaskę, byśmy żyli całkiem według Serca Bożego, życiem całkowicie wewnętrznym i ukrytym w Nim. Niech tak droga nam Matka złączy nas z Jezusem tak ściśle, byśmy nie dali się porwać i powalić przez jakąś rzecz czy sprawę tego nędznego świata; niech trzyma nas zawsze blisko Jezusa, tego Nieskończonego Wdzięku.

Matka Boża Bolesna niech nam to uprosi u swego Najświętszego Syna, żebyśmy coraz bardziej wnikali w tajemnicę krzyża i wraz z Nią współcierpieli z Jezusem. Niech uprosi dla nas umiłowanie krzyża, cierpienia, utrapień; Ona, która jako pierwsza żyła Ewangelią w całej jej doskonałości, w całej jej surowości, jeszcze przed jej ogłoszeniem, niech uzyska to także i dla nas, a sama niech nas pobudzi do przebywania blisko Niej.

św. ojciec Pio 
Stygmaty wiary, s. 45-46


Ps. Zapraszam Cię do odwiedzenia i polubienia mojej strony św. Ojciec Pio na Facebooku. Dzięki temu będziesz zawsze na bieżąco. Zachęcam Cię również do komentowania. Pozostaw po sobie tutaj jakiś ślad. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz