piątek, 9 września 2016

O zbawiennych owocach lektury Pisma Świętego




Skoro zastanawiasz się nad mocą świętych czytań, rozważ nawrócenie św. Augustyna. Kto pozyskał dla Boga tego wielkiego męża? Ani jego matka przez swoje łzy, ani św. Ambroży przez swą Boską elokwencję. Jakież gwałtowne walki znosił Augustyn w swym biednym sercu z powodu niechęci do wyrzeczenia się cielesnych przyjemności. I właśnie kiedy staczał boje z niespokojnymi uczuciami, usłyszał głos, mówiący; Bierz i czytaj. Posłuchał i gdy czytał list Pawłowy, rozproszyły się gęste mroki jego umysłu, z serca zniknęła wszelka zatwardziałość, i od tej chwili całkowicie poświęcił się służbie Bożej,
i stał się wielkim świętym, którego czcimy do dziś.

Św. Ignacy Loyola zabrał się do czytania świętych ksiąg tylko po to, by uciec od nudy swej bolesnej choroby. I oto właśnie dzięki duchowej lekturze z kapitana armii ziemskiego króla został przemieniony w kapitana będącego na służbie Króla Niebios.

Św. Kolumban dzięki takiemu czytaniu, które podjął, by przypodobać się żonie, doznał całkowitej duchowej przemiany.

Skoro czytanie Pisma może nawrócić światowych ludzi i uczynić ich ludźmi ducha, jak potężne musi być działanie takiego czytania w prowadzeniu do większej doskonałości wszystkich tych, którzy już żyją według ducha!

św. Ojciec Pio

Chwile ciszy z Ojcem Pio, s. 33-34


Ps. Zapraszam Cię do odwiedzenia i polubienia mojej strony św. Ojciec Pio na Facebooku. Dzięki temu będziesz zawsze na bieżąco. Zachęcam Cię również do komentowania. Pozostaw po sobie tutaj jakiś ślad. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz